Fatalna ligowa passa z Górnikiem Konin przerwana. Sokół po meczu pełnym walki pokonał biało-niebieskich 1-0. Gola na wagę zwycięstwa zdobył z rzutu karnego Tomasz Kowalczuk.
Pierwsza połowa nie przyniosła bramek. Sokół kontrolował spotkanie od pierwszych minut, ale nie potrafił zakończyć sowich ofensywnych prób strzałem w światło bramki. Najbliżej pokonania Mateusza Kolińskiego był w 13 minucie potkania Jakub Groszkowski. Pomocnik Sokoła kąśliwym strzałem pod poprzeczkę chciał zaskoczyć bramkarza Górnika, ale ten wyciągnął się jak struna i zdołał przenieść futbolówkę nad poprzeczką.
Sokół w całym meczu zneutralizował wszystkie atuty przeciwnika i nie pozwolił na zbliżenie się pod własną bramkę. Bramkę zdobył jednak dopiero w 72 minucie. Wprowadzony kilka minut wcześniej Jan Paczyński swoim rajdem lewym skrzydłem wpadł w pole karne i po chwili runął powalony przez Mateusza Augustyniaka. Obrońca Górnika nie powinien mieć pretensji do sędziego tego spotkania bowiem był mocno spóźniony i zamiast w piłkę trafił w nogi pomocnika Sokoła.
Jedenastkę po raz kolejny wykorzystał Kowalczuk dla którego było to czwarte, a trzecie z rzutu karnego trafienie w tym sezonie.
Derby regionu nie tylko ze względu na wynik przeszły już do historii. W trakcie całego tygodnia zbierano pieniądze na pomoc dla stojącego nad przepaścią Górnika. Kwota nadal jest liczona i wkrótce ogłosimy, jaką kwotę udało się zebrać.
Sokół Kleczew – Górnik Konin 1-0 (0-0)
Tomasz Kowalczuk 72’ (k)
Sokół: Hubert Świtalski - Michał Kozajda, Sebastian Śmiałek, Mikołaj Pingot, Tomasz Koziorowski, Jakub Smektała, Tomasz Kowalczuk, Michał Wolinowski, Norbert Grzelak (64' Jan Paczyński), Jakub Groszkowski, Jakub Antosik.
Źródło: www.sokol.kleczew.pl