Agregat prądotwórczy trafił do mieszkańców miasta i gminy Brusy w powiecie chojnickim. W imieniu kleczewskiego samorządu, jednostek OSP i społeczności, poszkodowanym przez nawałnicę urządzenie przekazali: Andrzej Herudziński Komendant Gminny Ochrony Przeciwpożarowej w Kleczewie, Sławomir Maciejewski prezes OSP w Jabłonce i druh Krzysztof Maciejewski członek OSP Jabłonka.
Miasto i gmina Brusy leży w powiecie chojnickim w woj. pomorskim, liczbą mieszkańców zbliżona do Kleczewa. W gminie Bursy brakuje specjalistycznego sprzętu do usuwania skutków nawałnicy, wielu mieszkańców ciągle nie ma prądu.
Takich skutków nawałnicy, jaka przeszła nad Pomorzem w nocy z 11 na 12 sierpnia 2017 r., i naszą gminą nikt się nie spodziewał – mówił w trakcie przekazywania sprzętu Janusz Szmaglik Komendant Gminny Ochrony Przeciwpożarowej w Brusach. - Setki tysięcy powalonych drzew, zablokowane drogi, połamane słupy energetyczne i zerwane trakcje elektryczne. Uszkodzonych jest ponad 800 budynków, w tym około 650 mieszkalnych. Jeszcze do dziś prądu nie ma około 200 rodzin.
Z inicjatywą pomocy dla poszkodowanych przez nawałnicę wyszedł burmistrz gminy i miasta Kleczew Marek Wesołowski. Specjalistyczny sprzęt kupiła jednostka OSP Jabłonka. Agregat prądotwórczy kosztował prawie 3 tysiące złotych.
- Jechaliśmy przez gminę Brusy i powiat chojnicki, zniszczenia są ogromne, drzewa w lasach połamane jak zapałki lub wyrwane z korzeniami, poukładane równo w jednym kierunku. Pozrywane dachy domów mieszkalnych i inwentarskich – opisuje Andrzej Herudziński Komendant Gminny Ochrony Przeciwpożarowej w Kleczewie. - Byliśmy na rynku w Brusach, gdzie był park a teraz jest niemal pusty plac. Jeszcze podczas naszego pobyty w Brusach zgłosiła się kobieta, która prosiła o dostarczenie agregatu, bo jej rodzina już ponad 10 dni jest bez prądu. To pokazuje jak wielkie potrzeby mają jeszcze mieszkańcy gminy Brusy - dodaje.
Kleczew pomaga poszkodowanym przez nawałnicę
Archiwum