Sokół pokonał na własnym terenie Vinetę Wolin 2-1. Dla ekipy Marcina Woźniaka była to pierwsza wygrana od blisko miesiąca, a dla Vinety dziewiąta ligowa porażka z rzędu. Bramki dla Sokoła zdobywali Arkadiusz Bajerski oraz Przemysław Kędziora, dla przyjezdnych Dawid Jeż.
Mecz rozpoczął się od frontalnych ataków Sokoła. Już w 9 minucie koronkową akcję przeprowadzili Przemysław Kędziora i Emile’a Thiakane. Szybką wymianę podań pomiędzy tą dwójką precyzyjnym strzałem zza pola karnego zakończył Arkadiusz Bajerski.
W 12 minucie powinno być 2-0 dla Sokoła. Arek Bajerski wywalczył w polu karnym piłkę i podał do Cichosa, niestety bardzo niecelnie. Chwilę potem Bajerski ponownie wdarł się w pole karne gości. Tym razem dokładnie zagrał do Piotra Kasperkiewicza, który uderzył kąśliwie, ale bramkarz Vinety spisał się w tej sytuacji znakomicie. Przed przerwą bardzo dobrą akcję lewym skrzydłem przeprowadził Cichos, zagrał do niepilnowanego Bajerskiego , a ten pomylił się tylko nieznacznie.
Po zmianie stron goście wyglądali już znacznie lepiej. Pierwsze dwadzieścia minut drugiej części spotkania było wyrównanym widowiskiem, które pomimo zmiennych warunków atmosferycznych toczyło się w szybkim tempie. Vineta miała swoje szanse na wyrównanie i choć pozostawiała Sokołowi mnóstwo miejsca na przeprowadzanie akcji to potrafiła zagrozić bramce Patryka Łagodzińskiego.
W 52 minucie po podaniu Arkadiusz Widelskiego dobrze do strzału złożył się Emile Thiakane, ale mimo to przestrzelił. Na kolejnego gola kibice musieli czekać do 74 minuty, gdy drogą do bramki rywali znalazł Przemysław Kędziora. Wszystko zaczęło się od kilkunastometrowego rajdu Tomasza Koziorowskiego. Wprowadzony w miejsca Arka Bajerskiego ze sporym zapasem sił przebiegł z piłką prawie połowę boiska, podał do Tomasza Kowalczuka, który bardzo dobrze uderzył zza pola karnego. Bramkarz Vinety wybronił instynktownie, ale wobec dobitki Kędziory był już bezradny.
W 82 minucie powinien paść kolejny gol dla Sokoła, jednak strzał Łukasza Cichos z 11 metrów znów znakomicie bronił Oskar Rechtziegel.
Vineta grała do końca i honorowego gola zdobyła już w doliczonym czasie gry. Niestety znów zaspała nasza obrona. Znów zagranie na długi słupek, zgranie głową i strzał z najbliższej odległości.
Piłkarze Sokoła wygraną nad Vinetą dedykują Panu Wojciechowi Bielawskiemu i Panu Wojciechowi Kwiatkowskiemu, którzy w dniu jutrzejszym świętują imieniny.
Sokół Kleczew – Vineta Wolin 2-1 (1-0)
Arkadiusz Bajerski 9’, Przemysław Kędziora 74’ – Dawid Jeż 90’
Sokół: Patryk Łagodziński - Wiktor Patrzykąt, Sebastian Śmiałek, Arkadiusz Widelski, Robert Jędras, Tomasz Kowalczuk, Piotr Kasperkiewicz, Arkadiusz Bajerski (Tomasz Koziorowski 63’), Przemysław Kędziora (Marcel Koziorowski 85’), Emile Thiakane (Wojciech Antczak 85’), Łukasz Cichos
Źródło: sokół.kleczew.pl